SPATiF SEX DRUGS AND ROCK n ROLL FOTOS PART 1 >>

SPATiF SEX DRUGS AND ROCK n ROLL FOTOS PART 2 >>

 
 
 
Sex Drugs Rock’n’Roll – nie ma chyba lepszego tematu na imprezę pokroju sylwestrowego. Cóż lepszego mogło spotkać pracowników korporacji, osobistości świata publicznego, zwykłych obywateli i byłych fanów formacji Bay City Rollers a dziś statecznych członków rodziny. W końcu mogli bez żadnej konsekwencji krzyknąć se parę razy kurde, albo wypić piwo z butelki. Coś pięknego, wolność na maksa i to przy dźwiękach swoich ulubionych kapel z młodości. Przecież każdy zna na pamięć słowa i akordy „St.Alfonzo’s Pancake Breakfast” Franka Zappy czy riff do „Celestial Terrestrial Commuters” formacji Machavishnu Orchestra. Chciałoby się powiedzieć że SPATiF momentami wyglądał jak za najlepszych lat kultowy, nowojorski klub CBGB. Wielu przybyłych misternie i długo kompletowalo swoje stroje, niektórzy nawet poświęcili część swoich włosów by wyglądać jak członkowie zespołu Plasmatics, kobiety były bezpruderyjne jak Marianne Faithfull - a niektórzy Jacka Danielsa traktowali jak wodę mineralną. Tylko starzy bywalcy scen metalowo-punk rockowych przyszli jak zawsze tak samo ubrani, jak gdyby nic się tego dnia nie stało. I tak miało być, bo Rock’n’Roll to nie bułka z masłem i nikt nie mówił że będzie jak na balu w Sheratonie. GOD SAVE THE SPATiF.
 

...SPATiF...